niedziela, 8 lipca 2012

ryba w studni

nie przypuszczałam, że nasz dom jest taki wąziutki...

teraz, gdy ściany fundamentowe zostały wylane i przykryte deskami aby chronić je przed słońcem, widać już wymiary pomieszczeń - wszystkie wydają się być małe i wąskie - choć przecież salon będzie miał 40 m2 a kuchnia 17m2. liczę jednak, że to co teraz wydaje mi się zbyt wąskie w rzeczywistości będzie odpowiednie. no dobra, mam przynajmniej taką nadzieję.  

w piątek kierownik odebrał zbrojenie.
w sobotę zostały skończone przygotowania pod szalunek i przyjechała grucha z betonem:






dzisiaj, o 11 mamy już 29 stopni - beton już częściowo wysechł, więc w przyszłym tygodniu będzie można przywieźć pierwszą partię pustaków na parter :) 



 


         

zwiedzając fundamenty, w studni zobaczyłam niezwykłą rybę :) dobrze, że umie pływać bo studnia jednak jest głęboka a wokół grunt grząski i śliski. Jakby trzeba było ją ratować to byłoby dość dziwnie :)


następna relacja w połowie tygodnia, czyli w okolicach transportu pustaków.