wtorek, 31 lipca 2012

ile mozna wymurowac w 8h?

phh ... ale się namurowali dzisiaj :/
w tym tempie to w trzy tygodnie się nie wyrobią!
chwile po 17 z placu wyjeżdżają trzy osoby - efekty są zdumiewające: jedna warstwa pustaków. od razu zadzwoniłam do wykonawcy, który na moje wątpliwości co do tempa zarzeka się, że jutro znacznie przyspieszą no i że właściwie to dzisiaj były tylko dwie osoby a trzecia to przez przypadek się tam pojawiła.

cieszę się że nie płacę od dniówki, ale też bez przesady. nie zależy mi na budowaniu latami tego małego (właściwie) domu!!





poniedziałek, 30 lipca 2012

jutro muruja

w końcu akcja przywożenia pustaków została zakończona. na budowę szczęśliwie dojechało 30 palet pustaków ściennych porotherm 30 (wymiary 3000x248x249 mm) i jutro mają zacząć murować ściany. o ile deszcze nie zakłócą prac płyta poddasza powinna być gotowa za 3 tygodnie, czyli 21.sierpnia

tak było w sobotę, 3 dni temu:
izolacja fundamentów gotowa na ścianie północnej i zachodniej - pozostałe dwie czekają na bezpieczne zakończenie prac z terenem wokół budynku. studnia została przeniesiona na ścianę północną: 3 kręgi, zabetonowane dno i drenaż odsączyły ławy fundamentowe z nadmiaru wody.
studnia w przyszłości będzie zbierała deszczówkę do podlewania ogrodu.

 

tak jest dzisiaj - 30 palet zostało dowiezionych i rozłożonych częściowo na posadzce a częściowo wokół. na cały budynek ma wejść 3225 szt więc jeszcze dojedzie 825 szt + 195 szt porothermu 25 na ściany wewnętrzne.

   
 

środa, 25 lipca 2012

wstepne utwardzenie

mamy już miejsce parkingowe :)
teren jest wstępnie utwardzony tj. został wysypany kamień z podsypką. jeszcze jest miękko ale da się wjechać i wyjechać. to co wczoraj było błędnie usypane już zostało naprawione. obecnie toczy się walka o widłak, który mógłby wywieźć pustaki z magazynu. jak się okazuje, w żniwa każdy widłak na wagę złota i pustaki jak na razie ugrzęzły.

 

wtorek, 24 lipca 2012

30 dzien budowy

poziom podłóg na gruncie został częściowo zaizolowany papą termozgrzewalną. są wyciągnięte rury kanalizacyjne i wodociągowe oraz rurka na kable elektryczne. 
żłobienia w posadzce to koryta na grzejniki kanałowe w salonie oraz kanał do kominka potrzebny do doprowadzenia powietrza do spalania.

   

   

wokół budynku rozpoczęte zostało utwardzanie terenu ale oczywiście koparkowy się lekko machnął i utwardził teren niemalże pod sam taras, zamiast skończyć na 4 m od drogi i zlicować teren utwardzony z budynkiem, więc jutro będą poprawiać.
powinno zostać utwardzone zgodnie z fioletowym polem na poniższym rysunku. przynajmniej od strony północnej jest dobrze :)

poniedziałek, 23 lipca 2012

poziom posadzki gotowy

mamy wylane posadzki parteru i można przygotowywać się na transport pustaków. zakładam, że ten tydzień to czas na przygotowanie terenu i zakończenie prac z utwardzaniem placu przed wejściem i od ściany północnej, czyli ogólnie rzecz ujmując: wyjście z błota :)

na zdjęciach widać, że zostały wypuszczone łączniki do zbrojenia słupów oraz wykonane przebicia instalacyjne.

   
 



piątek, 20 lipca 2012

przelom ?

od dwóch dni jest sucho :) dzisiaj wylewają płytę!!
podłoże pod posadzkę wyrównane, podkład pod utwardzenie przywieziony. cudnie - coś drgnęło wreszcie :)


  

środa, 18 lipca 2012

male kroczki

niewiele się dzieje - niestety wczoraj znowu ściana deszczu przeszła przez działkę. efekt? wielkie kałuże.
no więc z planowanego utwardzania nici.
dzisiaj jednak widać, że zrobili co mogli w tych warunkach. 
fundamenty zostały zaizolowane od strony wewnętrznej oraz wyprowadzona kanalizacja.


  

podobno ma lać do poniedziałku :(

poniedziałek, 16 lipca 2012

deszcze niespokojne

znowu leje wiec postępów nie widać a przynajmniej mam nadzieję, że to dlatego tak się ślimaczy.
prace idą w przerażająco żółwim tempie. niby jakąś różnicę widać, choć mam wrażenie że to kwestia szczegółów.


 

sobota, 14 lipca 2012

coś wolno im idzie

mam wrażenie, że ekipa mocno zwolniła - od ostatniej mojej wizyty niewiele się zmieniło. część ziemi została wywieziona, część znalazła się wewnątrz fundamentów i od ściany północnej został częściowo przygotowany teren pod utwardzenie. przyjechał też materiał izolacyjny - pianka polistyrenowa synthos xps 30

pogłębienie terenu od północy (od tej strony będzie kotłownia, łazienka i schody). wykop jest niemalże do granicy. w tle widać jabłonie zabezpieczone siatką :)
  

tak prezentuje się bryła budynku
widok na słup przy schodach:                 salon:                                           widok na kuchnię:
   

a tu etykieta materiału izolacyjnego:

poniedziałek, 9 lipca 2012

suchy wiór fundamentowy o.O

wybrałam się z ogrodnikiem na wizytację jabłoni, a tu szok: wszystko suche!

wejście   

wracając do jabłoni ;) zostaną osłonięte i zabezpieczone siatką, mają bardzo dużo owoców - będziemy mieć  piękną wiosnę z okien - i uwaga! jabłka są smaczne :) myślałam że nie da się ich zjeść a tu proszę: całkiem dobre! wstępnie ustaliłam co robimy - wokół ogrodzenia te nieszczęsne tuje, przed wejściem ekokrata pod trawnik, żeby było twardo ale zielono, zbiornik na deszczówkę, warzywnik :) i jakieś większe drzewo od strony południowej, żeby zacieniło (w przyszłości) taras.

a teraz czas na fundamenty z osmołowaniem:

 

niedziela, 8 lipca 2012

ryba w studni

nie przypuszczałam, że nasz dom jest taki wąziutki...

teraz, gdy ściany fundamentowe zostały wylane i przykryte deskami aby chronić je przed słońcem, widać już wymiary pomieszczeń - wszystkie wydają się być małe i wąskie - choć przecież salon będzie miał 40 m2 a kuchnia 17m2. liczę jednak, że to co teraz wydaje mi się zbyt wąskie w rzeczywistości będzie odpowiednie. no dobra, mam przynajmniej taką nadzieję.  

w piątek kierownik odebrał zbrojenie.
w sobotę zostały skończone przygotowania pod szalunek i przyjechała grucha z betonem:






dzisiaj, o 11 mamy już 29 stopni - beton już częściowo wysechł, więc w przyszłym tygodniu będzie można przywieźć pierwszą partię pustaków na parter :) 



 


         

zwiedzając fundamenty, w studni zobaczyłam niezwykłą rybę :) dobrze, że umie pływać bo studnia jednak jest głęboka a wokół grunt grząski i śliski. Jakby trzeba było ją ratować to byłoby dość dziwnie :)


następna relacja w połowie tygodnia, czyli w okolicach transportu pustaków.